poniedziałek, 17 października 2016

BROWNIE



Dzisiaj czas na ulubione ciasto mojej siostry- brownie. Jest to chyba najprostsze ciasto, jakie można było wymyślić, wszystkie "ofiary" zakalca będą ucieszone- brownie to w zasadzie jeden wielki zakalec :) To czekoladowe cudo jest wilgotne w środku, lekko chrupkie na zewnątrz i tak czekoladowe, jak tylko można sobie wyobrazić, idealne dla wszystkich fanów tych słodkości. Ta "zwykła" wersja ciasta jest bez żadnych dodatków, czekolada jest wtedy główną bohaterką, polecam jednak coś dodać- kawałki czekolady mlecznej lub białej, posiekane orzechy lub jakiekolwiek inne bakalie, to wspaniale przełamuje konsystencję ciasta. Zapraszam do wypróbowania :)





Składniki: 

375g masła
375g gorzkiej czekolady 
6 jajek 
500g cukru
225g mąki pszennej
szczypta soli 
łyżka cukry waniliowego 

opcjonalnie: 
300g posiekanych orzechów 
200g posiekanej czekolady mlecznej 



Masło i gorzką czekoladę podgrzać w garnku, do całkowitego rozpuszczenia, na małym ogniu i odstawić do ostygnięcia.
W misce utrzeć jajka z cukrem i cukrem waniliowym na puszystą masę. Do miski z jajkami przesiać mąkę i sól, wymieszać. Następnie przelewać porcjami czekoladę z masłem, dokładnie mieszając. Gdy składniki się połączą można dodać orzechy i czekoladę mleczną, jednak nie należy już miksować ciasta. 

Masę przelać do prostokątnej foremki o wymiarach 30x20 cm wyłożonej papierem do pieczenia (można użyć też większej lub mniejszej foremki, jednak trzeba wtedy odpowiednio dostosować czas pieczenia) i piec w 190ºC około 25 minut.

 Brownie jest gotowe, gdy na wierzchu pojawi się jasnobrązowa skorupka, a w środku jest gęste i wilgotne. Gdy stwierdzimy, że ciasto jest upieczone, należy je natychmiast wyjąć z piekarnika, gdyż nawet kilka minut za długo w piecu może spowodować, że ciasto będzie zbyt suche.  

Smacznego :)


Przepis pochodzi z książki Nigelli Lawson "Jak być domową boginią".






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz